W ciągu swojej długiej historii, poczta doświadczyła wielu różnych, nietypowych przypadków. Ludzka kreatywność nie zna granic, w paczkach wysyłano więc już prawie wszystko, co tylko można do nich zmieścić. Chodzi tu zarówno o krótkie dystanse, jak i przesyłki międzynarodowe, pokonujące wiele kilometrów by stać się puentą żartu lub nietypowego pomysłu na zaoszczędzenie pieniędzy. Oto kilka ciekawych sytuacji.
Pewien obywatel Niemiec, pragnąc zaoszczędzić na transporcie, pocztą wysłał do krewnych w Polsce urnę z ludzkimi szczątkami. Pracownicy poczty zorientowali się w sytuacji i wezwali policję, która potwierdziła szokujące domysły.
Oszczędność bywa cechą także ludzi majętnych, czego dowodem może być historia nowojorskiego jubilera, który pocztą wysłał do Muzeum Historii Naturalnej w Waszyngtonie 45-karatowy diament o oszałamiającej wartości miliona dolarów. Na szczęście przedmiot bezpiecznie dotarł do odbiorcy.
Równie interesujące sytuacje mogą mieć miejsce w Polsce. Pracownicy poczty w Starachowicach na pewno przeżyli szok, odkrywając w jednej z paczek… pocisk artyleryjski z okresu II Wojny Światowej. Przedmiot ten wysłany został przez kolekcjonera militariów do innej osoby podzielającej tę pasję.
Te i wiele innych przypadków w 2000 roku zainspirowało dziennikarzy magazynu „Impropable Research” do przeprowadzenia eksperymentu dotyczącego tego, co można przesłać za pomocą poczty. Postanowili oni wysyłać do siebie nawzajem nietypowe przedmioty takie jak: świeży kokos, narta, ludzki ząb, balonik wypełniony helem czy zgniła ryba. Aż 18 z 28 przesyłek dotarło do swoich odbiorców.
We współpracy z https://www.eshopwedrop.pl
Najnowsze komentarze